| |||||
Czyszczenie zaworu wysokiego ciśnienia |
piątek, 30 lipca 2010 12:47 |
Temat wielokrotnie omawiany. Nie widziałem natomiast opisu procedury tej czynności serwisowej, a że stwarza ona wiele nieoczekiwanych problemów, dlatego postanowiłem opisać swoje doświadczenia - może komuś się przyda. 1. Zdjąć osłonę silnika (3 wkręty - łeb 8mm).
2. Zdemontować kolektor. 2.1 Zdjąć rurę doprowadzającą powietrze do filtra oznaczoną Nr 1. Potrzebne odkręcenie wkrętów oznaczonych Nr 2 (wkrętak - krzyżak).
2.5 Ostrożnie zdjąć kolektor.
3. Odpiąć przewód zaworu wysokiego ciśnienia oznaczony Nr 6 (na zdjęciu mało widoczny - wskazany strzałką).
4. Odkręcić śruby zaworu (oznaczone Nr 7) - klucz torx T30. I tutaj zaczyna się problem. Mało miejsca. Najlepiej zabrać się za to za pomocą zestawu torxów i przedłużką giętką (są takie zestawy). Ja podłączyłem przedłużkę do wkrętarki i jest to najlepszy sposób. Pomimo włożenia torxa było bardzo ciężko. Jeśli nie chce się odkręcić, to najlepiej wziąć wąskie dłutko i uderzać w łeb torxa delikatnie małym młotkiem w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Niech Was nie zmylą te śruby na zdjęciu, gdyż zastąpiłem torxy zwykłymi z łbem sześciokątnym, ale o tym później. 5. Wyjąć delikatnie zawór obracając nim i lekko przeginając (na końcówce zaworu jest uszczelnienie oring, który przetrzymuje zawór w gnieździe i dlatego całe te zabiegi).
6. Zawór opukać, ostukać, wydmuchać sprężonym powietrzem, oczyścić (ja zrobiłem to benzyną ekstrakcyjną) i zamontować wszystko w odwrotnej kolejności. Teraz należy się wyjaśnienie w sprawie tych śrub. Otóż, oryginalne śruby z łbem torx mają, moim zdaniem, zbyt płytkie gniazda oraz są bardzo miękkie. Nieumiejętne włożenie klucza torx (a o to wcale nie trudno z uwagi na katastrofalny dostęp), skutkuje rozbiciem gniazda łba śruby, a jak wiemy nie jest to zbyt miłe. Odradzam zabieranie się do odkręcania typowymi kluczami torx (tj. pręty wygięte pod kątem prostym, podobnie jak imbusy), bo na nic się one zdadzą, a już na pewno skutkiem próby będzie wspomniane wyżej rozbicie. Wiem to ze swojego doświadczenia, bo próbowałem właśnie takich metod, aż wreszcie pomogłem sobie dłutkiem i młotkiem oraz przedłużką i wkrętarką. Całe szczęście, że nie wytarły się jeszcze całe gniazda łba śruby, bo musiałbym chyba brzeszczotem je wycinać.
Autor: sogreg1 |