"Break - Dance" - test hamulców 13 samochodów, Rover 75 zyskuje ocenę dobrą...
"13 nowych modeli, od Alfy Romeo 166 po świeżo upieczony Samochód Roku 2000 - Toyotę Yaris - stanęło do testu hamulców. Poza przejściem standardowej procedury, auta musiały udowodnić, że zniosą trudy długotrwałego zjazdu z hamowaniem - tym razem spod szczytu Grossglockner. Najcięższym próbom poddają hamulce wcale nie kierowcy jeżdżący z pozoru agresywnie i ostro hamujący przed zakrętami, lecz spokojni turyści, zjeżdżający ostrożnie (by nie przekroczyć "sześćdziesiątki"!) z wysokogórskiej przełęczy. Podobnie jak w poprzednich latach, w teście porównawczym hamulców redakcja auto motor i sport uzupełniła standardowy program o tzw. "zjazd turystyczny". Wbrew swoim nawykom, testujący starali się podczas tego zjazdu zrobić wszystko źle - ale tak właśnie często postępują mniej doświadczeni kierowcy. Tak więc auta jechały na wysokich biegach, a stała prędkość była utrzymywana ciągłym naciskaniem na pedał hamulca. Przed zakrętami stopniowo zwalniano do 30 km/h - także bez hamowania silnikiem. Po prawie 14 kilometrach zjazdu zaczynała się długa prosta, na której auto rozpędzało się do 100 km/h. Potem następowało pełne hamowanie (auto obciążone) przed wyimaginowanym korkiem przy stanowisku pobierania opłat. Później - zamiast spokojnego przejazdu w celach schłodzenia tarcz hamulcowych - aplikowano każdemu z testowanych samochodów dziesięciominutowy postój. Takie "nierozważne" postępowanie może doprowadzić do tworzenia się pęcherzyków pary w płynie hamulcowym. Wówczas - w najgorszym wypadku - pedał może dać się docisnąć nawet do podłogi, a hamulec w ogóle nie zadziała. Tegoroczny test wypadł pomyślnie dla poddawanych próbie pojazdów. Wprawdzie tylko jedno auto otrzymało ocenę bardzo dobrą, ale nawet najgorsze - przynajmniej zadowalającą. Większość jednak, od malucha po luksusową limuzynę, została sklasyfikowana jako dobre. W ich wypadku słabości podczas zjazdu z góry często były rekompensowane dobrymi wynikami na płaskiej nawierzchni - lub odwrotnie."
Rover 75 2.5 V6 - GORĄCE TARCZE TO NIE PROBLEM. Z 605 stopniami po dziesiątym hamowaniu Rover 75 okazał się najbardziej "rozgrzanym" autem po próbach na płaskiej nawierzchni. Jednak nie miało to wpływu na skuteczność układu hamulcowego - różnica między pierwszym a dziesiątym hamowaniem okazała się nieznaczna. Ostatecznie, wyniki Rovera 75 na płaskiej nawierzchni okazały się najsłabsze wśród rezultatów aut, które uzyskały ocenę końcową dobrą. Za to podczas zjazdu z góry angielska limuzyna okazała się równie dobra jak przed rokiem BMW "trójka", z której pochodzi część elementów układu hamulcowego. Negatywnym odczuciem było wyraźne ocieranie hamulców, które pojawiło się w około jednej trzeciej zjazdu, świadczące prawdopodobnie o wypaczeniu się tarcz. Jednak po krótkim ochłodzeniu hamulców zjawisko ustąpiło.
Układ hamulcowy Przód: zaciski ruchome jednotłoczkowe, tarcze wentylowane, średnica 284 mm, grubość 22,5 mm. Tył: zaciski jednotłoczkowe, tarcze lite, średnica 280 mm, grubość 10,5 mm. ABS Bosch, opony Conti Eco Contact CP, rozmiar 205/65 R 15 V OCENA: dobra
Hermann-Josef Stappen Przygotował: Tomasz "Steff`an" Michalski (
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
) |